Dziennik Polski

Dziennik Polski odpowiedź na pytania.
2011-09-16
W odpowiedzi na pytania Dziennika Polskiego:
       
1. Czy Karta Nauczyciela powinna być zlikwidowana lub zmieniona?

2. Czy przedszkolaki powinny być objęte subwencją oświatową z budżetu państwa?

3. Czy powinno się zrezygnować z obowiązku posyłania do szkoły sześciolatków (dlaczego?)

4. Czy gimnazja powinny być zlikwidowane (dlaczego?)

5. Czego wymagać na maturze? Wiedzy czy umiejętności rozwiązywania testów?

6. W jaki sposób obniżyć ceny podręczników szkolnych


Czy Karta Nauczyciela powinna być zlikwidowana lub zmieniona?

Karta nauczyciela powinna być ciut zmodyfikowana, bowiem w obecnym kształcie zbytnio obciąża budżet samorządów. Trzeba dążyć do kompromisu, usiąść i wspólnie poszukać rozwiązań, pól do usprawnień, do poprawy pewnych zapisów. Nauczyciele nie tylko powinni przekazywać wiedzę, ale także  wychowywać i proporcjonalnie do tej pracy otrzymywać wynagrodzenie.

Czy przedszkolaki powinny być objęte subwencją oświatową z budżetu państwa?

Uważam, że nie tylko przedszkolaki powinny być objęte subwencją oświatową z budżetu państwa, ale także żłobki powinny być wspierane poprzez współfinansowanie w ramach budżetu państwa. Trzeba stworzyć warunki młodym rodzicom, aby mogli pogodzić życie zawodowe z wychowywaniem dzieci. Samorządy już teraz mają ogromne problemy ze swoimi budżetami, w ślad za nowymi zadaniami powinny iść pieniądze na ich realizację. A obecnie niektóre samorządy reperują sobie budżety, nakładając na rodziców wysokie opłaty za przedszkola. Stoimy przed ogromnym problemem demograficznym Polski i musimy podjąć stosowne kroki. 

Czy powinno się zrezygnować z obowiązku posyłania do szkoły sześciolatków (dlaczego?)

To od rodziców powinno zależeć, czy chcą swe dziecko posłać w wieku sześciu lat do szkoły, gdyż to Oni najlepiej znają poziom psycho-fizyczny swej pociechy.

Czy gimnazja powinny być zlikwidowane (dlaczego?)

Ogólnie reforma systemu oświaty z 1999 roku zawierała wady, których skutki odczuwamy dzisiaj. Zmiany, które wprowadzała reforma  były zbyt gwałtowne, a grunt pod nie, nie był przygotowany. Skutki tych decyzji są szczególnie widoczne właśnie na przykładach gimnazjów. Obecnie słyszy się wiele głosów krytycznych wobec gimnazjów, co w dużej mierze jest efektem wspomnianej reformy, ale także innych czynników (zrzucanie odpowiedzialności za wychowanie przez rodziców na szkołę, szkoły zaś skupiają się na przekazywaniu materiału, zamiast wychowywać i uczyć samodzielnego myślenia), którymi po kolei trzeba się zająć. Likwidacja gimnazjów w obecnych czasach nie rozwiąże problemu, a tylko może go pogłębić.

Czego wymagać na maturze? Wiedzy czy umiejętności rozwiązywania testów?

Matura jest sprawdzeniem naszych umiejętności oraz wiedzy nabytej podczas procesu nauczania. Powinna sprawdzać umiejętności twórczego myślenia, tworzenia własnego tekstu, przetwarzania informacji, ale także ukazywania zachowań, których nauczyliśmy się w szkole, a także wiedzy. Obecnie maturzyści są ograniczeni, interpretacja ma być zgodna z interpretacją tworzącego klucz. A więc zabija to samodzielne, twórcze myślenie młodego człowieka, bowiem na egzaminie dojrzałości nie pisze, to co myśli i wie, ale to co wydaje mu się, że twórca klucza miał na myśli.

W jaki sposób obniżyć ceny podręczników szkolnych

Można obniżyć VAT na podręczniki szkolne, lub całkowicie go zlikwidować, ale to spowoduje obniżenie wpływów do budżetu państwa. Warto zastanowić się nad wprowadzeniem e-booków, lub też zastępować tradycyjne książki specjalnymi komputerami w szkołach. (byłem raz na takiej konferencji w Krakowie, gdzie przedstawiano parę pilotażowych programów, wdrożonych w kilku szkołach podstawowych. Główny komputer  należał do nauczyciela, komputery oczekiwały w klasach na biurkach. Nauczyciele po prostu przez sieć wgrywali tematy lekcji, niezbędne zadania, materiały. Dzieci otwierając komputery automatycznie logowały się do systemu, który weryfikował kto jest, a kogo nie ma. Nauczyciel tłumaczył na tablicy, natomiast zadania już dzieci otwierały na swoich komputerkach. Sprawdziany, egzaminy odbywały się na komputerach, co ciekawe zniwelowało to możliwość odpisywania. Rodzice z domu poprzez sieć również mogli sprawdzić postępy dzieci w nauce.)
Można też wprowadzić refundacje książek. Można też spróbować wprowadzić system, który biedniejszym dawałby książki na "wypożyczenie". Gmina, poprzez częściową dotację z budżetu państwa kupowałaby dla szkół pewną liczbę podręczników, które były by wypożyczane biedniejszym dzieciom, jednak po zakończeniu roku byłyby zwracane do szkoły. Na ostatnich zajęciach, dzieci te na zajęciach plastycznych odnawiały by owe książki, poprzez ich naprawę. Co uczyło by ich szacunku wobec cudzej własności i należytego traktowania książek.
Jednak głównym problem nie jest cena naszych książek, a zarobki jakie otrzymujemy. Jeżeli otrzymamy większe zarobki, automatycznie cena książek spadnie.

   



Nasz kandydat na: