Dzień Wszystkich Swiętych.


2016-10-28

Już nie długo siądziemy do swoich samochodów, ubierzemy najmodniejsze ciuchy i udamy się na groby najbliższych. Dzień Wszystkich Świętych, następnie Zaduszki. To okres spotkań rodzinnych, /w obecnych czasach być może jedyny w swoim rodzaju/ nad grobami naszych „Teraz”  najbliższych,   najdroższych i najbardziej kochanych, /a za życia bywało różnie!/.  Każdy z nas stojąc nad mogiłami tych których już nie ma, uświadamia sobie dopiero teraz, jak w tym ziemskim życiu mogło być inaczej, wiele spraw mogło potoczyć się innym torem, wiele można było zrobić inaczej, może lepiej pokierować wspólnym ziemskim życiem.

Były lepsze i gorsze chwile spędzone z bliskimi, których już nie ma wśród nas. Staramy się myśleć tylko o tych dobrych chwilach, aby usprawiedliwić się i zapomnieć o tych złych chwilach, które chcemy wymazać ze swojej pamięci, być może których często byliśmy jedynym powodem. Nie jeden z nas stojąc nad grobem zastanowi się, pomyśli i w tej głębokiej zadumie nasunie mu się myśl, refleksja nad minionym okresem swojego życia
i powie sobie  
„gdybym mógł cofnąć czas”.

Niech ta chwila zadumy, refleksji będzie dla nas wskazówką do opamiętania się. Tych których może skrzywdziliśmy przeprośmy w modlitwie.  Ale pamiętajmy, że wśród nas są jeszcze inni drodzy nam bliscy na tej ziemi, i im pokażmy swoją dobroć: rodzina, znajomi, sąsiedzi a może całkiem obcy człowiek przypadkowo spotkany na ulicy, który być może potrzebuję naszego wsparcia.

Dzisiaj tak nie wiele w życiu każdemu z nas potrzeba, wystarczy dobre słowo, przyjazny gest, szczery uśmiech, uśmiech który jest dla każdego pozytywnym impulsem, bodźcem, motorem napędowym do dalszego codziennego życia.

Weźmy sobie wszyscy głęboko to do serca, tych kilka przemyśleń nad sensem ziemskiego życia, /jakby nie patrzeć zawsze krótkiego życia/.

Pomyślmy chwilę, skojarzmy fakty ze swojego życia, i powiedźmy sobie, czy nie jest tak w życiu?.

Tak właśnie jest, dzisiaj jest TAK, a jutro może być różnie… i o tym należy zawsze pamiętać, szczególnie wtedy gdy jesteś na szczycie swojej kariery, „na TOP-ie” i zdaję Ci się, że nic już Ci do szczęścia nie potrzeba i  myślisz sobie, że chwyciłeś już Pana Boga za nogi.   

Nie staramy się, albo nie chcemy docenić tego co już mamy, rodziny, przyjaciół znajomych, bliskich. Ludzie! w obecnym czasie, trudnym czasie pogoni za karierą, stanowiskami, lepszymi zarobkami czy nawet po prostu za pracą. Zapominamy o najważniejszym, o "Człowieku”, gdyż on tu jest najważniejszy. Bo wszystko w życiu co robimy, to  powinniśmy robić dla drugiego człowieka, nie  tylko dla  siebie …

W tym ziemskim zawirowaniu starajmy dostrzegać się wzajemnie na ulicy w pracy a nawet w swoich rodzinach.

Szanujmy się i nie udajmy, że jest dobrze, bo tak nie jest!.

Przypomnę pamiętne święte słowa poety ks. Twardowskiego, który napisał cyt.:

„Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”… .    Stanisław Barnaś.

Nasz kandydat na: